Autor |
Wiadomość |
Nalvetar
Arcylord Wszechrzeczy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Uniwersum Arcylorda
|
|
|
|
Jak waszym zdnaiem wyglądała by walka Drizzta i Artemisa, gdyby do niej doszło teraz, czyli licząc obecne wydarzenia.
Należy wziąść pod uwage to, że Entreri trochę się zmienił i urósł w mozliwości.Posiada Szpon Charona i nieokreślone jeszcze zdolnosci pomroka.Moim zdaniem, jak już zresztą wspomniałem, w tej chwili Drizzt nie stanowi już większego wyzwania dla Etreriego, chyba że weźmie sie pod uwage jego pseudoalterego,
czyli Łowce.
Ja wprost oczekuje starcia miedzy nimi z uzględnieniem wszystkich ich atutów, które mogło by być zakończeniem sagi
(np. przez śmierć któregoś, albo nawet obydwóch)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 13:22, 26 Cze 2006 |
|
|
|
|
VexGreenbow
Nobilitowany
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ciemnego zaułka
|
|
|
|
Moje zdanie jest takie: najprędzej umrze Salvatore, nie dopuści, by któryś z jego "podopiecznych" miał zginąć, na chwilę obecną, Drizzt ma "kiepską" broń, a z tego co miałem okazję usłyszeć Entreri naprawdę potężną, gdyby doszło do starcia stawiałbym na zabójcę, ale jeśli Salv znowu wprowadził, by stary motyw (czyli znowu Drizzt myśli że jego przyjaciele zginęli, załużmy że tym razem myślałby, iż zginęli wszyscy na dodatek z rąk Entreriego) to wtedy dawałbym większe szanse drowowi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 14:17, 26 Cze 2006 |
|
|
Pharaun_Mizzrym
Hrabia
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Menzoberranzan
|
|
|
|
jedna rzecz mnie tylko troszeczke smuci ze Entreri ze swoimi umiejetnosciami nic by nie zrobil w podmroku i w spolecznosci drowow tylko przez to ze jest czlowiekiem ale jakby byl drowem to hehe bylby napewno cennym nabytkiem ktoregos z domow i jeszcze na 100% bylby fechmistrzem menzoberranzan i mistrzem Melee-Maghtere czy jakos tak to sie pisze;) i najbardziej wtedy interesowalby mnie pojedynek Entreriego drowa i Drizzta drowa;) i kto by wygral;) odpowiedz nasuwa sie sama odrazu;) Entreri i wtedy jakby mial jeszcze Szpon Charona i Swoj kochany sztylecik to zabojstwo moim zdaniem Grompha BAenre byloby kwestia czasu i jeszcze jedno wtedy Entreri moglby byc jednym z najbardziej zaufanych i najlepszych porucznikow a nawey z charakterem Entreriego sam by objal przywodctwo nad Bregan De'Arthe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 17:44, 26 Cze 2006 |
|
|
Nalvetar
Arcylord Wszechrzeczy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Uniwersum Arcylorda
|
|
|
|
Trudno powiedziec jak wyglądało by życie Entreriego jako drowa.
Dlatego, że jako człowiek miał trudne dzieciństwo (patrz Krainy Niesławy: Trzeci Poziom) i to przyczyniło się do jego charakteru
(gdy przeczytałem to opowiadanie to odniosłem wrażenie, że to jest świetne wyjaśnienie jego charakteru i jest furtką na kolejne wątki do Sell Sword).Możliwe, że dziecinstwo zmobilizowało go do samodoskonalania się.Nie można mieć pewności, że żyjąć u drowów byłby w podobnej sytuacji i doszedł by do tego samego poziomu.
Lecz jeśli już się założy, że byłby takim samych Artemisem (tyle, ze drowem) to rzeczywiście rodzi się wiele mozliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:43, 26 Cze 2006 |
|
|
Pharaun_Mizzrym
Hrabia
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Menzoberranzan
|
|
|
|
Oczywiscie ze rodzi sie wiele mozliwosci to nawet nie trzeba sobie wyobrazic co moglby taki Artemis drow robic;) mowiac krotko praktycznie wszystko;) jezeliby byl przywodca Bregan De'Arthe albo byl w wplywowym domu w Menzoberranzan to moim zdaniem mogloby nawet dojsc do samowoli Entreriego i poprostu robilby sobie co by chcial;) gdyby jeszcze byl szkolony od samego dziecinstwa i posiadal takie itemmy jak Entreri człowiek to moim zdaniem bylby nietykalny;) hehe i bardzo chcialbym sobie wyobrazic sytuacje w ktorej Matki Opiekunki bylyby bezradne i balyby sie Entreriego bo nie wiedzialyby kiedy przyjdzie i skonczy ich zywot;) ale marzenia to przyjemna sprawa i czasami dobrze jest pomarzyc i zrobic z Entreriego postac niezniszczalna;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 0:43, 27 Cze 2006 |
|
|
VexGreenbow
Nobilitowany
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ciemnego zaułka
|
|
|
|
Teraz może omówmy współpracę między Entrerim i Drizztem, mi podoba się ten motyw, choć jest trochę nadłużywany, najciekawsza była współpraca pomiędzy nimi gdy planowali uciec z Podmroku, cenię w mordercy to, że nie podjął się walki z Drizztem pod konec książki, byłoby to wtedy nazbyt schematyczne. Ich podróż przez podmrok nie powinna się skończyć walką i dobrze że tak się nie zakończyła.
Skoro o współpracy między nimi mówię, a Was poniosły wodze fantazji to może rozpatrzmy trwały sojusz pomiędzy nimi, zakładając że Drizzt byłby zły jak na prawdziwego drowa przystało. Jakie możliwości mogłoby to stworzyć dla nich obu? Zapewe w końcu, po iluś latach sojuszu działając ukradkiem próbowaliby sobie nawzajem "podkopać autorytet"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 6:38, 27 Cze 2006 |
|
|
Pharaun_Mizzrym
Hrabia
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Menzoberranzan
|
|
|
|
Chcesz aby moja fantazja zaczęła pracować?? no oki twoja wola;) wiec dla mnie najlepszym rozwiazaniem byloby jakby Drizzt i Entreri byli rodzonymi braćmi i byli ZŁYMI!! co u Entrerieo jest mozliwe ale Drizzt tez by sie sprawdzil chyba;) co wtedy?? hmmm musialaby tylko miedzy nimi istniec taka relacja jak zaufanie bo przeciez dobrze wiemy ze bracia czesto sie zdradzali i z wielka checia jeden wbijał drugiemu sztylet w plecy;)hmmm co dalej?? jezeliby ufali sobie i kazdy z nich posiadal magiczne przedmioty i umiejetnosci jakie posiadaja u Salvatore'a to wtedy dopiero by sie dzialo;) wiem napewno ze gdyby tworzyli braterski duet to w walce byliby niepokonani;) Entreri z Szponem Charona i Sztylecikiem a Drizzt z Błyskiem i Lodową Śmiercią byliby napewno najcenniejszym nabytkiem domu np. Do'Urden:D i wydaje mi sie ze po pewnym czasie mogliby zostac powaznym zagrozeniem dla matek opiekunek ktore poprostu ich by sie baly;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 9:35, 27 Cze 2006 |
|
|
Nalvetar
Arcylord Wszechrzeczy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Uniwersum Arcylorda
|
|
|
|
| | bardzo chcialbym sobie wyobrazic sytuacje w ktorej Matki Opiekunki bylyby bezradne i balyby sie Entreriego bo nie wiedzialyby kiedy przyjdzie i skonczy ich zywot;) |
Z niezwykłą przyjemnoscią czytałbym książke, wktórej matki opiekunki bały by się Entreriego, wprost właniał bym każde mówiące o tym zdanie.Ale wiadomo, do tego nie dojdzie.
Co do opcji wsółpracy obu bohaterów, to mogę powiedzieć tyle,że mi się jak najbardziej podoba i lubie gdy do niej dochodzi.
Natomiast odnośnie stałego sojuszu to zważywszy na charakter Entreriego, raczej by do niego nie doszło, tj. Artemis zabiłby by Drizzta, z racji swojej mani, by udowodnić, że to on jest najlepszy (ewentualnie zginął by).
Teraz co do opcji rodzeństwa.Gdyby obaj byli źli to by jeden drugiego zabił, bo wiedział by,że dojdzie do rywalizacji.
U drowów lojalnosć jest na krótką mete, są zbyt chaotyczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:00, 27 Cze 2006 |
|
|
Pharaun_Mizzrym
Hrabia
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Menzoberranzan
|
|
|
|
Wiesz zawsze mozna myslec sobie coby bylo gdyby:P chociaz sie zgodze ale i tak Wiem jedno jakby Entreri byl elfem lub Np drowem to wtedy jego sława jego wyczyny i historie o nich wzroslyby conajmniej dziesieciokrotnie;) przeciez Entreri jako człowiek byl juz jednym z najslynniejszych zabojcow a co powiedziec gdyy zyl np. 300 zamiast 100 lat i byl zawsze w swietnej formie?? Bo trzeba tutaj zauwazyc pewna kwestie ze ludzie sie starzeja a z tego co pamietam to elfy sa zawsze piekne i mlode;) ale moge sie mylic to poprawcie mnie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 16:31, 27 Cze 2006 |
|
|
Nalvetar
Arcylord Wszechrzeczy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Uniwersum Arcylorda
|
|
|
|
Co do starzenia się Entreriego.Stając się starszy wiadomo, że tracił siły, ale po wchłonieciu esencji pomroka to może się zmienić.Jestem ciekaw jak to będzie wyglądać.Może starość go ominie?Gdyby tak było to w krótkim czasie jego sława urosła by wielokrotnie, a on utrzymał by forme i spewnością stał się jeszcze lepszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 18:58, 28 Cze 2006 |
|
|
Pharaun_Mizzrym
Hrabia
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Menzoberranzan
|
|
|
|
Jezeli starosc ominelaby Entreriego to moim zdaniem moglby byc nawet slynniejszy niz Drizzt albo sam Elminster?? kto to wie;P tylko wtedy znajac aspiracje Entreriego ciagle scigalby Drizzta i walczyliby ze soba do konca czyli do smierci ktoregos z nich;) ale jeszcze jednym scenariuszem mogloby byc szukanie przez Entreriego jeszcze potezniejszej broni lub potezniejszych artefaktow;) ale kto to wie??:>:>:>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 19:42, 28 Cze 2006 |
|
|
Nalvetar
Arcylord Wszechrzeczy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Uniwersum Arcylorda
|
|
|
|
Moim zdaniem jeśli esencja pomrocznych uchroni go przed starością to będzie zagrożeniem dla Elminstera pewnie..
Chciałbym żeby Entreri wykonczył takich głópców jak on.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:15, 29 Cze 2006 |
|
|
VexGreenbow
Nobilitowany
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ciemnego zaułka
|
|
|
|
Zaraz, co z plotką o tym, że Elminster został zamordowany? W jakieiś książce coś o tym pisało, jeśli to prawda to ciekawe jak ma stanowić dla niego jakiekolwiek zagrożenie? Oczywiście to co tam pisało mogło być kłamstwem twórców tej książki (to chyba było Tantras) mającym na celu zachęcenie "antyfanów" Elminstera do jej przeczytania, a wydaje mi się, iż jest ich sporo, ja do nich należę, choć pod niektórymi aspektami to nawet sądze, że to ciekawa postać, mimo zalet jak na najpotężniejszego maga nie jest interesującym bohaterem. Po co Entreri miałby porywać się na tego wiekowego maga? Nie jest głupcem, można sobie myśleć co się chce, ale Entreri nigdy nie postąpiłby na tyle nierozsądnie, by go zaatakować, jeśli nawet, by to uczynił i go zabił to mógłby się narazić Harfiarzą, a wśród nich jest wielu zdolnych pokonać go w pojedynkę, co jest przesadą, lecz niestety także bolesną prawdą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:06, 29 Cze 2006 |
|
|
Pharaun_Mizzrym
Hrabia
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Menzoberranzan
|
|
|
|
A co wy macie do Elminstera??;P on jest taki fajny;D............;D ehhh tam jest dobrym magiem i jego niektore inkantacje sie podobaja;P ale hmm dlaczego Entreri moglby nie sprobowac;) jezeliby zginal to przynajmniej zabity przez ,,kogos'' a nie jakichs tam cieniasow;) pozatym skad mozemy wiedziec ze Entreri nie moglby zawiazac sojuszy i wtedy Harfiarze nie stanowiliby problemu wiekszego ale znajac zycie i jak to kiedys wspomnial Entreri on woli pracowac sam;) przez co moim zdaniem moze w przyszlosci stracic duzo;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 9:34, 30 Cze 2006 |
|
|
Nalvetar
Arcylord Wszechrzeczy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Uniwersum Arcylorda
|
|
|
|
Dla mnie Elminster to taki głupkowaty starawy dziadek-erotoman
To jest moje wyobrażenie jego i cieszyłbym się gdyby go szlag trafił.Natomiast gdyby iskrę życia tego głupka zgasił Entreri był bym rad niezwykle.
Co do Artemisa to w tej chwili gdy jest z Jarlaxlem to nie można powiedzieć by działał sam.Być może współpraca z drowem przekona go do skuteczności sojuszów.Nawet jeśli nie to jestem
przekonany że oni dwaj mogą zagrozić wielu mocarzom z FR.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 13:50, 30 Cze 2006 |
|
|
|