"Piekielne" czary

Jako, że to 666 post postanowiłem jakoś zaznaczyć to w historii forum, jakie znacie zaklęcia z piekła rodem? mam tu na myśli czarną magię, które z nich należą do waszych ulubionych? ze swej strony, jako że lubię "miłe towarzystwo", to interesuję magią przywołań o czym już wspominałem, a jakoże interesuję się tą magią to ciekawią mnie wszelkiego rodzaju przyzwania na ten plan demonów, istoty te są potężne ich obecność po któreiś ze stron podczas bitwy często przesądza o tym kto wygra... Lubię też czary typowo nekromantyczne, korzystanie z nich czasem może uratować komuś życie ( raczej je odbiera, ale nie zawsze), dzięki wielu zaklęcią z tej szkoły jedni tracą, by inni mogli zyskać (ależ to brzmi ofiarnie)

Post został pochwalony 0 razy

Niektórzy uważają czary leczące za te nekromanckie Wink

więc to różnie jest... ale miłe czary są właśnie z tych bram piekielnych, i jakieś czary które zabijają odrazu... nie ma to jak potężna magia śmierci... wyobraź sobie armie demonów atakujących ludzi... ludzie umierają... a demonów jak przybywa tak przybywa ;D

Post został pochwalony 0 razy

To prawda,spotkałem się z podziałem na białą i czarną nekromancję, mi ten pomysł kompletnie nie przypadł, dla mnie nekromancja jest tylko i wyłącznie jedna

Post został pochwalony 0 razy

Popieram... leczenie zostawmy kapłanom... i dzięki Ci ogromne za posta Very Happy

bo normalnie zamieramy tu Wink

. W NWN u czarnego strażnika można się spotkać z obniżeniami współczynników więc to też sie przydaje i pomaga wyjść z niejednej opresji.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie troche dziwi fakt, że w magii demonicznej (bądź demonologicznej) większość czarów to przywołania demonów.
Dlatego w moim systemie rozbudowałem demonizm o czary opetania i transformacje w demonopodobne istoty (głównie wyczarowanie szponów itp).

Co do leczenia, to uważam, że dla magów powinno być wręcz zakazane, z drobnymi wyjątkami, np. słabiutki czar leczący i regeneracja itp.

Nie toleruje czegoś takiego jak "biała nekromancja", to jest absurd.

Post został pochwalony 0 razy

Szponów powiadasz, takim czymś zajmują się druidzi, oczywiście wiem jakie "pazurki" masz na myśli, mi jednak wystarczy czar typu "niedźwiedzie pazury", co do owych transformacji... tym zajmują się też zwyczajni magowie, w D&D jak dobrze wiesz są w tym nieźli mistrzowie przemian, co zaś się tyczy opętań to czemu nie, nawet dobry pomysł, wyróżniłbym jeszcze dość do nich podobne klątwy, sądze że takie klątwy będące słabsze od poprzednio wymienionych mogły by stanowić specjalność (jasna sprawa tylko jeśli mówić o samej magii) nieumarłych upadłych paladynów. W sprawie leczenia przez magów, toleruję podobnie jak Nalvetar tylko słabsze formy leczenia pojedynczych osób u magów wyłącznie wysokopoziomowych

EDIT(Nalvetar):mały błąd Vexa...

Post został pochwalony 0 razy

Wiem, że specjalnośią niektórych druidów są metamorfozy, ale i tak uważam, że demonolog mogący się zmienić w demona jest dobrym pomysłem.Jednakże najbardziej demonologiczne czary to mimo wszystko przywołania demonów i otwieranie bram piekieł.

Poza tym wszystkim to w moim systemie jednym z czarów czarem demonologicznych jest najpotężniejszy czar gry (jak dotąd), odbierający dusze i wzmacniający tym maga (to niezwykle dużo daje, gdyż m.in.,można tym sposobem uzyskać nieśmiertelność)

Post został pochwalony 0 razy